Mój organizm został zaatakowany.
Niedawno zmagałam się z bólem ósemki.
Wyrwałam gadzinę.
Potem naeszła grypa z gorączką.
Pokonałam.
Nie minęła chwila i napadły na mnie bóle w kolanie.
Mam blokadę.
Wczoraj dopadła mnie rwa kulszowa w tej samej nodze.
Może to nie były kolana tylko wyżej.
Boli jak diabli.
Ubranie rajstop, spodni i skarpet trwało wieczność.
Zakładając buty wyłam i mój pies nie wiedział co się dzieje.
W pracy walnął wczoraj system i dziś uzupełniałam wczorajsze dane.
Tak ogólnie to mam wolne ale nie mam.
Dla higieny umysłowej szaleję na blogu.
Jako kobieta w wieku dojrzałym, nie jestem tak biegła jak młodzież w sprawach komputerowych.
Ale metodą prób i błędów pznaję możliwości edytora.
Urodziłam się za wcześnie ( chodzi o epokę).
Czuję, że tylu rzeczy nie zdążę zrobić a tak wiele bym chciała.
Ale co tam.
Nie ma idealnego czasu na urodziny i odejście.
Cieszę sie tym co mi dane.
Nie wiem czy moi znajomi cieszyli się z mojego prezentu.
Ale był robiony na rocznice ślubu i to co na zdjęciu poniżej to tylko mała część całości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz